David Alaba żąda ogromnych pieniędzy. FC Bayern nie jest w stanie temu sprostać, nastawia się na jego odejście
Angielski "The Athletic" informuje o negocjacjach Bayernu Monachium z Davidem Alabą w sprawie nowego kontraktu dla Austriaka. Głównym problemem pozostają finansowe żądania piłkarza. "Die Roten" nie są w stanie im sprostać.
Przedłużenie umowy z Davidem Alabą było jednym z priorytetów dla działaczy mistrzów Niemiec. Porozumienie może jednak okazać się niemożliwe, o czym informuje brytyjski "The Athletic".
Zdaniem dziennika Bayern proponuje Austriakowi pensję w wysokości 290 tysięcy funtów tygodniowo (około 16 milionów euro rocznie) razem z premiami oraz czteroletni kontrakt. Alaba chce pięcioletniej umowy oraz zarobków zbliżonych do 400 tysięcy funtów tygodniowo (około 23 miliony euro rocznie).
"Die Roten" nie chcą, a przede wszystkim nie mogą zwiększyć swojej oferty. W klubie szacują, że pandemia koronawirusa zmniejszy przychody aż o 100-150 milionów euro w zależności od ograniczeń dla kibiców oraz poczynań sponsorów.
Bayern jest również świadomy, że umieszczenie Alaby wśród trzech najlepiej opłacanych zawodników obok Roberta Lewandowskiego oraz Manuela Neuera może spowodować, że inny piłkarze zaczną domagać się znacznych podwyżek. Mogłoby tak być w przypadku Joshuy Kimmicha czy Leona Goretzki.
W Monachium spokojnie czekają na rozwój wydarzeń, bo nie ma żadnego klubu, który tego lata byłby w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym zawodnika, a do tego jeszcze zapłacić Bayernowi. Piłkarz chciałby grać w Hiszpanii, lecz FC Barcelona oraz Real Madryt mają spore problemy finansowe.
Wstępne zapytania pojawiły się za to ze strony Chelsea oraz Manchesteru City, ale Alaba kategorycznie odmówił gry w Anglii. Bayern podejrzewa, że Pini Zahavi celowo zawyża pensję swojego klienta, aby wkrótce swobodnie negocjować z innymi klubami i zwiększyć jego zarobki ze względu na wolny transfer.
Bayern nie zamierza składać nowej oferty, choć obecna nadal pozostaje aktualna i to zapewne się nie zmieni. "Die Roten" uważają, że pozycja środkowego obrońcy jest należycie obsadzona, a w przypadku odejścia Alaby będzie można przeznaczyć spore pieniądze na piłkarza z innej pozycji, na której wzmocnienia są dużo bardziej potrzebne.