Dariusz Mioduski rozpętał burzę niefortunnym wywiadem. "Dej Papszuna, mam horom Legię"
Wywiad Dariusza Mioduskiego dla oficjalnej strony Legii Warszawa wywołał prawdziwą burzę. W mediach społecznościowych nie brakuje mocnych słów pod adresem prezesa mistrzów Polski.
Dariusz Mioduski udzielił wywiadu, w którym prosto z mostu wyznał, że chce zatrudnić w klubie Marka Papszuna. Odważna deklaracja działacza nie spotkała się z pozytywny odbiorem.
- Ten wywiad z Mioduskim to wyższy poziom absurdu. Zaraz pójdzie na kolanach do Częstochowy z prośbą „Dej Papszuna, mam horom Legię” - skomentował Jakub Seweryn ze "Sport.pl".
- Dariusz Mioduski dwa-trzy miesiące temu w towarzystwie innych ludzi: - Taki ktoś jak Marek Papszun nigdy nie będzie tu pracował, dopóki ja jestem. Niepodrabialny - dorzucił Krzysztof Stanowski.
Mioduski podczas rozmowy przyznał także, że część jego decyzji nie była trafiona. Winę za to zrzucił jednak na... media. - Można stwierdzić, że potencjalnym błędem, który biorę na klatę, było zatrudnianie trenerów przede wszystkim pod wynik, pod presją czasu, pod presją mediów i różnego typu ekspertów - oznajmił.
Niefortunna wypowiedź sprawiła, że na szefa Legii spadła fala krytyki.