Cztery błyskawiczne nokauty na KSW! Jeden z zawodników na długo stracił przytomność [WIDEO]
Gala KSW 52 obfituje w efektowne nokauty. Każda z czterech pierwszych walk kończyła się w pierwszej rundzie, a trzy z nich nie trwały nawet minuty. Najbardziej ucierpiał Michael Dubois, który po ciosie Macieja Kozieczki opuścił klatkę na noszach. Zanim odzyskał przytomność, minęło kilka minut!
Błyskawicznie toczą się wydarzenia podczas gliwickiej gali KSW 52. Wszystko zaczęło się od efektownego zwycięstwa Macieja Włodarka. W walce ze Srdanem Maroviciem Polak popisał się nokautem w 34. sekundzie walki.
Najbardziej efektowny i najszybszy nokaut należał jednak do Macieja Kozieczki. Walka z Michalem Duboisem trwała tylko 24 sekundy, a rywal długo nie podnosił się po ciosie. Ostatecznie musiał opuścić klatkę na noszach. Przytomność odzyskał dopiero po kilku minutach od nokautu.
Dłużej trwała rywalizacja Michała Michalskiego z Albertem Odzimkowskim. Ten drugi debiutu w federacji KSW nie uzna jednak za udany. Po czterech minutach walki Michalski sprowadził rywala do parteru i zaczął go okładać pięściami.
Po niespełna minucie z efektownego zwycięstwa cieszył się też Artur Sowiński. Były mistrz federacji KSW najpierw trafił Viniciusa Bohrera kopnięciem w głowę, a później dorzucił do tego dwa ciosy pięściami.