Co z przyszłością Sebastiana Szymańskiego? Znamy decyzję piłkarza! [NASZ NEWS]
Po bardzo udanej rundzie jesiennej Sebastian Szymański znalazł się na listach życzeń wielu zachodnich klubów. Pomocnik Dynama Moskwa nie planuje jednak opuszczać Rosji co najmniej do końca sezonu. Jego agent, Mariusz Piekarski, skomentował też odejście z reprezentacji selekcjonera Paulo Sousy.
Na początku grudnia Mateusz Borek informował, że Sebastianem Szymańskim interesują się kluby z Premier League i z pierwszej czwórki Bundesligi. Dynamo miało też odrzucić ofertę z Anglii w wysokości aż 20 milionów euro. Według komentatora, moskiewski klub nie będzie przyjmował za Szymańskiego niższych ofert niż 25 milionów.
Sam piłkarz, który ma umowę z Dynamem do 2026 roku, też na razie nie chce nigdzie się ruszać. W rozmowie z nami potwierdza to jego menedżer.
- Zmiana sama w sobie nic nie daje. Sebastian dobrze czuje się w Dynamie, zespół jest na drugim miejscu w tabeli, do Zenita traci tylko dwa punkty, ma szanse na coś dużego. Poza tym, to stabilny klub z dużym budżetem, mocnym sponsorem i dobrym trenerem. Dlatego dopiero od lata będziemy się zastanawiać nad przyszłością - deklaruje Mariusz Piekarski.
Uniknął długiej przerwy po brutalnym faulu
Na razie więc Szymański spokojnie przygotowuje się z drużyną do rundy wiosennej, która rozpocznie się pod koniec lutego. Niedawno dołączył do kolegów po operacji przepukliny pachwinowej, którą przeszedł w Niemczech na początku przerwy zimowej.
- Ten zabieg zupełnie mnie nie martwił. To rutynowa operacja, po której po trzech dniach jesteś gotowy do normalnego treningu. Dużo bardziej niepokoiła mnie koszmarnie wyglądająca kontuzja kostki, której doznał 6 grudnia w meczu z FK Ufa. Na szczęście okazało się, że więzadła w kostce wytrzymały i Sebastian już normalnie trenuje na pełnych obrotach - dodaje Piekarski.
Nowy selekcjoner - nowa szansa
Jesienią 22-letni pomocnik był w bardzo dobrej formie. Strzelił pięć goli, zaliczył sześć asyst i trafił do jedenastki 2021 roku w Priemjer-Lidze. Mimo tego, selekcjoner Paulo Sousa konsekwentnie pomijał go przy powołaniach. Dlatego jego odejście może okazać się dla Szymańskiego dobrą wiadomością.
- Specjalnie się tym nie ekscytowałem, bo znam otoczenie Sousy, jego agenta i wiedziałem, że praca z Polską to nie był dla niego projekt na lata. Podejrzewam, że i tak w końcu pewnie powołałby Sebastiana, ale nie wystawiałby go do gry. Przyjście nowego selekcjonera to nowa szansa - przyznaje agent. Tym bardziej, że w pierwszym meczu barażowym zagramy przecież z Rosją w Moskwie.
Karbownik też zostaje
Również inny piłkarz współpracujący z Piekarskim na pewno do końca sezonu nie zmieni barw. Chodzi o Michała Karbownika, który na wypożyczeniu w Olympiakosie Pireus gra niewiele, ale nie może w jednym sezonie reprezentować trzeciego klubu. Dlatego wiosnę spędzi w Grecji walcząc o miejsce w składzie. Ostatnio przynajmniej znowu zaczął łapać kolejne minuty po kontuzji więzadła, która utrudniła mu adaptację w zespole lidera greckiej Super League.