"Cirkus" w Dinamie Zagrzeb. Klub chce zmusić Nenada Bjelicę do odejścia

Dinamo Zagrzeb chce zmusić Nenada Bjelicę do złożenia rezygnacji. Klub właśnie zwolnił wszystkich członków jego sztabu szkoleniowego.
Dinamo wydało komunikat, w którym poinformowało o rozwiązaniu kontraktów z Rene Pomsem, Martinem Mayerem, Nino Bulem, Silvije Cavliną, Karlo Reinholzem i Jasminem Osmanoviciem. Wszyscy należeli do grona najbliższych współpracowników Bjelicy.
Szefowie klubu liczą, że w tej sytuacji chorwacki szkoleniowiec poda się do dymisji. Kontrakt Bjelicy z Dinamem obowiązuje do połowy 2021 roku. Umowa gwarantuje mu roczne zarobki na poziomie 1,2 mln euro. Gdyby został zwolniony, klub musiałby mu wypłacić wysoką odprawę.
Dziennik "Sportske Novosti" twierdzi, że działacze Dinama zdecydowali się na radykalne kroki, bo Bjelica, jego sztabowcy i piłkarze nie zgodzili się na obniżenie zarobków w wyniku kryzysu związanego z pandemią koronawirusa. Klub chciał zredukować ich wynagrodzenia o jedną trzecią. Co więcej, jedna trzecia miałaby zostać wypłacona dopiero w ciągu pół roku od dnia następnego oficjalnego meczu Dinama. Regularnie na konta trenerów i zawodników chorwackiego klubu wpływałoby zatem tylko 33 procent wynegocjowanej wcześniej pensji.
Dinamo prowadzi w tabeli ligi chorwackiej. Po 26 kolejkach ma aż osiemnaście punktów nad drugą Rijeką.