Cezary Kucharski: Śmieję się przy piwie, że miałem większy wpływ na drużynę narodową niż Zbigniew Boniek
Cezary Kucharski w rozmowie z "Onet Sport" ocenił krytycznie ocenił prezesurę Zbigniewa Bońka w PZPN.
Kadencja Zbigniewa Bońka na stanowisku prezesa PZPN dobiegnie końca jesienią 2020 roku. Cezary Kucharski, który nie kryje swojego krytycznego nastawienia do działacza, podsumował dokonania szefa polskiej piłki. Obecny agent Krystiana Bielika podkreślił, że Boniek sprawdza się przede wszystkim na polu marketingowym.
- Prezes PZPN na pewno dobrze sprzedaje się w mediach i "bajeruje" odbiorców. Ja natomiast mam co do szefa związku sportowego większe wymagania - oznajmił.
Kucharski przede wszystkim wini Bońka za fatalny poziom klubów w Ekstraklasie.
- Liga jest najsłabsza od lat. A co do reprezentacji, śmieję się przy piwie, że miałem większy wpływ na drużynę narodową niż Boniek, bo poprowadziłem „Lewego” do Bayernu - dodał.
Jednocześnie były piłkarz nie wierzy, że następca Bońka wprowadzi znaczące zmiany, które mogłyby poprawić obecny stan.
- Nie jestem rozczarowany stanem polskiej piłki, bo nie miałem wielkich oczekiwań. Nie wierzę też, że wraz z wyborem nowego prezesa coś się diametralnie zmieni - zakończył.