Były napastnik Lechii Gdańsk zaatakował Piotra Stokowca. "Uważam go za wielkiego rasistę"
Marco Paixao użył niezwykle ostrych słów pod adresem Piotra Stokowca. Portugalczyk nazwał trenera Lechii Gdańsk "wielkim rasistą".
Marco Paixao był w przeszłości czołowym napastnikiem Ekstraklasy. Najpierw bronił barw Śląska Wrocław, a w latach 2016-2018 grał w Lechii Gdańsk. Do dziś w tym klubie występuje jego brat bliźniak Flavio.
Karierę Marco Paixao w Lechii zakończyło przyjście Stokowca, który szybko odsunął go od drużyny. Piłkarz już dwa lata temu mówił, że jego zdaniem trener szukał pretekstu, by wyrzucić go z zespołu. Teraz rozwinął temat.
- Ludzie z zewnątrz nie widzieli tego, co działo się w szatni. Uważam Piotra Stokowca za wielkiego rasistę! W żadnym klubie w całym moim życiu nie miałem takich problemów z trenerem, jak wtedy z nim. Już od samego początku zauważyłem jego postawę, po prostu chciał mnie wyrzucić z drużyny. Wymyślił nawet karę finansową, żeby mnie poniżyć. Dzięki Bogu, nie jestem osobą, która pozwala siebie poniżać. W zespole byli jednak zawodnicy, którzy dali się mu upokorzyć - stwierdził Paixao w rozmowie z portalem Futbol News.
Portugalczyk przyznał, że jego relacje z trenerem były bardzo napięte. O powodach nie chce jednak mówić.
- Raz prawie pobiliśmy się w szatni, dlatego postanowiłem skorzystać z usług prawnika. Gdybym nie otrzymał od niego instrukcji, jak postępować, podjąłbym wtedy kilka złych decyzji. Chciałbym pewnego dnia go zobaczyć i przekonać się, czy jest mężczyzną – jak mi próbował pokazać. Ciekawe czy teraz powiedziałby mi coś w twarz tak, jak to zrobił wtedy - zastanawia się Paixao.
Portugalczyk nie jest jedynym zawodnikiem, który w ostatnim czasie skarżył się na współpracę ze Stokowcem. Ostro na temat 48-letniego szkoleniowca wypowiadali się też Sławomir Peszko, Artur Sobiech i Rafał Wolski.