"Bronimy pola karnego najlepiej w Europie". Odważne słowa członka sztabu szkoleniowego Rakowa Częstochowa

Dawid Szwarga udzielił wywiadu dla portalu "Weszło.com". Członek sztabu Rakowa Częstochowa stwierdził w nim, że "Medaliki" w całej Europie są najlepiej broniącą drużyną we własnym polu karnym.
Raków Częstochowa rozwija się dynamicznie. Klub przeszedł szybką drogę z I ligi do czołówki Ekstraklasy. W tym sezonie "Medaliki" są głównym faworytem do sięgnięcia po mistrzostwo Polski.
Ekipa Marka Papszuna już wcześniej potrafiła osiągać imponujące rezultaty. W rozgrywkach 2021/22 wygrała Puchar Polski, a w eliminacjach do europejskich pucharów długo mogła pochwalić się żelazną defensywą.
To właśnie na ten aspekt gry Rakowa zwrócił uwagę Dawid Szwarga. Członek sztabu szkoleniowego "Medalików" ma zdecydowaną opinię na temat poziomu gry w obronie.
- Raków broni pola karnego najlepiej w Europie, bo mecz rozgrywa się w polu karnym, a my bronimy go kapitalnie. To nie jest czcze gadanie. Często w odprawach formacyjnych dyskutujemy z zawodnikami o jakiejś bramce, która padła na poziomie europejskim i oni sami są w stanie wskazać - przez pryzmat naszych zasad - jakie błędy zostały tam popełnione. Zawodnicy czują, że nasze zasady pomagają im być skuteczniejszymi w działaniach - stwierdził trener w rozmowie z "Weszło.com".
- Pierwszą, najważniejszą, jest to, że w polu karnym staramy się myśleć bardziej o przestrzeni, a nie o kryciu indywidualnym. Trenerzy często mówią o tym, że trzeba w polu karnym kryć i szukają winnego w kryjącym. U nas winny nie zawsze jest kryjący, winę ponosi cała struktura, gra obronna, zawodnik, który nie zajął przestrzeni, nie odbudował przestrzeni czy nie mógł jej odbudować. Staramy się patrzeć w bardziej złożony sposób, co jest znacznie trudniejsze dla trenerów i piłkarzy, ale gdy to opanują, stają się skuteczni - podkreślił Szwarga.
W Ekstraklasie nie ma drużyny, która w tym sezonie straciłaby mniej bramek niż Raków. Niemniej takim samym wynikiem może pochwalić się Cracovia - bramkarze obu tych drużyn musieli 12 razy wyciągać piłkę z siatki.