Boniek wściekły na kibiców Arki. "Pewne granice zostały przekroczone. Złożymy zawiadomienie do prokuratury" [VIDEO]
Zbigniew Boniek, prezes PZPN, nie kryje swojego oburzenia zachowaniem kibiców podczas finału Pucharu Polski.
Spotkanie pomiędzy Arką Gdynia, a Legią Warszawa było kilkakrotnie przerywane przez sędziego. Fani obu drużyn urządzili sobie pirotechniczne pokazy, które spowodowały zadymienie stadionu i znaczne ograniczenie widoczności.
Szczególnie niebezpiecznie było jednak działanie kibiców Arki Gdynia, którzy pod koniec drugiej połowy zaczęli strzelać racami po całym stadionie, w wyniku czego ogień pojawił się na kopule Stadionu Narodowego.
Zbigniew Boniek jest oburzony takim zachowaniem. - Uszkodzeniu uległy telebimy i dach Stadionu Narodowego. Nie ma tolerancji dla takich zachowań. Pewne granice zostały przekroczone. Dziś mieliśmy do czynienia z zagrożeniem życia, nie można nad tym przejść do porządku dziennego - powiedział prezes PZPN na antenie Polsatu Sport.
Boniek zapowiedział, że zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec niesfornych kibiców. - Gdyby race doleciały do sektorów z fanami Legii, doszłoby do zagrożenia życia. W czwartek złożymy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa - dodał.
Działacz nie ma pojęcia, jak materiały pirotechniczne zostały wniesione na trybuny. - Przyjechałem na stadion o godz. 10 i ochrona przetrzepała mi samochód do góry nogami. Nie mam pojęcia, jak to się stało, że niektórzy mimo tego potrafią wnieść niebezpieczne przedmioty. Nie wiem jeszcze, jaka kara czeka na Arkę Gdynia, ale my tego nie podarujemy - dodał.