Artur Wichniarek skrytykował Paulo Sousę. Wytknął selekcjonerowi "niewybaczalny błąd"

Paulo Sousa do tej pory poprowadził reprezentację Polski w trzech spotkaniach. Szkoleniowiec pokazał, że dobrze odczytuje sytuację na boisku i potrafi dokonać właściwych zmian, by dodać skrzydeł swoim podopiecznym.

Portugalczyk gorzej radzi sobie z wyborem wyjściowej jedenastki. W meczu z Węgrami na ławce pozostawił Kamila Glika. Zdaniem Artura Wichniarka szkoleniowiec nie popisał się też przed starciem z Anglią.

- Dlaczego nieźle gramy tylko momentami? Niewątpliwie jedną z odpowiedzi jest fakt, że Paulo Sousa nie zna jeszcze tej reprezentacji. Efekt widzieliśmy, bo stąd się wzięły błędy personalne w każdym z trzech meczów. To pokazuje, że Portugalczyk uczy się reprezentacji - napisał ekspert w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".

Wichniarkowi nie podoba się decyzja Sousy o pozostawieniu na ławce rezerwowych Kamila Jóźwiaka. Jego zdaniem skrzydłowy zasłużył na grę od pierwszej minuty na Wembley.

- Rozumiem, że przed pierwszym meczem Sousa mógł mieć obiekcje, co do niektórych piłkarzy, ale po dwóch spotkaniach już ich mieć nie powinien. Brak Jóźwiaka na Wembley od początku był błędem niewybaczalnym. On już w Budapeszcie w roli zmiennika pokazał, na co go stać - dodał.

Ekspert nie rozumie też, dlaczego Sousa w wyjściowej jedenastce na mecz z Anglią postawił na Karola Świderskiego.

- To zawodnik, który sprawdza się w Grecji i na pewno zasłużył na powołanie, ale nie oszukujmy się, że napastnik PAOK Saloniki swoimi dwoma kwadransami w meczu z Andorą na tyle przekonał Sousę. Dla mnie wybory Sousy są jak na razie niezrozumiałe - podsumował.