Artur Rojek wjechał w stadion katowickiego klubu. Teraz muzyk postanowił pomóc
Artur Rojek postanowił pomóc czwartoligowej Podlesiance Katowice. Znany muzyk wsparł klub kilka miesięcy po tym, jak wjechał w ogrodzenie stadionu.
W marcu 2023 roku doszło do niespodziewanego zdarzenia drogowego z udziałem Artura Rojka. Znany muzyk, były lider zespołu Myslovitz, uderzył autem w ogrodzenie stadionu Podlesianki Katowice. Zdemolował wówczas dwie siatki zabezpieczające, naruszył trybunę oraz murawę.
Artysta został zatrzymany przez policję, ukarany mandatem oraz przebadany pod kątem obecności substancji odurzających. W organizmie wokalisty nie wykryto żadnych niebezpiecznych substancji.
- No śmieszna sytuacja, myślałem, że mam włączony wsteczny i samochód zamiast do tyłu pojechał do przodu - powiedział w rozmowie z "Faktem".
- Liczyłem na to, że kiedy w nagłówkach medialnych pojawi się moje nazwisko w kontekście wydarzenia na stadionie, będzie to dotyczyło koncertu. Tym razem się nie udało. Oczywiście przepraszam za swoje gapiostwo. Mam nadzieję, że wasz weekend zaczął się lepiej - napisał na "Instagramie".
Rojek od razu zobowiązał się do pokrycia kosztów poniesionych przez Podlesiankę. Teraz zaś postanowił dorzucić kolejną cegiełkę.
Klub poinformował, że 51-latek ufundował sprzęt dla młodszych zawodników oraz wsparł lokalną akademię. Obecnie katowiczanie zajmują drugie miejsce w IV lidze gr. śląskiej. Do prowadzącego Piasta Gliwice II tracą cztery punkty.