Trafił butelką w Neymara, teraz się tłumaczy. "Butelka była prawie pusta, a upadło pięciu piłkarzy"

Kibic Valencii, który rzucił butelką w piłkarzy Barcelony, przedstawił swoją wersję zdarzeń. W jego oświadczeniu znalazły się przeprosiny, ale też drobna złośliwość w stosunku do graczy gości.
Barcelona wygrała z Valencią 3:2. Zwycięstwo zapewniła sobie dopiero w doliczonym czasie gry - gola z rzutu karnego strzelił Leo Messi. Kibice gospodarzy byli wściekli z powodu takiego rozwoju sytuacji. Z trybun w kierunku cieszących się piłkarzy Barcelony poleciała butelka, która uderzyła Neymara w głowę.
Teraz kibic, który dopuścił się takiego zachowania, tłumaczy się w mediach. 17-latek przeprasza piłkarzy Barcelony i swój klub.
- Od razu wiedziałem, że popełniłem błąd - nie ukrywa kibic Valencii, który zwraca uwagę na niewłaściwe zachowanie graczy Barcelony.
- Neymar obrażał i prowokował kibiców Valencii, którzy z całych sił dopingowali swoich piłkarzy. Butelka, którą rzuciłem, była prawie pusta, ale to wystarczyło, by upadło pięciu piłkarzy Barcelony - dodaje.
- Najbardziej boli mnie to, że moje zachowanie wystawiło fatalną reputację wszystkim kibicom Valencii. Chciałbym prosić o przebaczenie Barcelonę i klub, który kocham - kończy.