"Jestem Holendrem. Wstyd mi za Robbena"
Gertjan Verbeek oskarżył Arjena Robbena o symulowanie. - Według mnie nurkował - mówił trener VfL Bochum. Jego drużyna przegrała w ćwierćfinale Pucharu Niemiec z Bayernem Monachium 0:3.
Robben w końcówce pierwszej połowy padł w polu karnym. Sędzia podyktował rzut karny dla Bayernu i wyrzucił z boiska Jana Simuneka. Według wielu obserwatorów popełnił błąd. Co prawda Thomas Mueller nie wykorzystał "jedenastki", ale po przerwie osłabiony drugoligowiec nie miał szans z Bayernem.
- Według mnie Robben nurkował. Piłka była już zagrana, a on szukał kontaktu z Simunekiem. Znalazł go, ale sędzia nie powinien odgwizdać faulu i pokazać czerwonej kartki. W "dziesiątkę" nie można wygrać z Bayernem - mówił po meczu Verbeek.
- Jestem Holendrem i jest mi wstyd z powodu takiego zachowania - grzmiał trener Bochum.
Arjen Robben, jak nie trudno się domyślić, jest innego zdania.
- To był ostatni obrońca Bochum. Faul był oczywisty. Rzut karny i czerwona kartka - takie są zasady - komentował Holender.