Czerczesow: Chciałbym, żeby Legia zagrała w LM
Trener Legii, Stanisław Czerczesow, zasugerował, że wzmocnienia są warunkiem do dalszego odnoszenia sukcesów. Rosjanin przyznał, że chciałby z klubem z Warszawy zagrać w Lidze Mistrzów.
- Nie potrafię zbyt dobrze świętować i się cieszyć, wolę pracować. Zdradzę pewien sekret. Moim piłkarzom na razie lepiej wychodzi świętowanie niż granie w piłkę, ale obiecuję, że popracujemy jeszcze nad tym drugim - przyznał rosyjski taktyk cytowany przez portal Legia.Net.
- Czy zostaję na przyszły sezon? Zanim podejmę decyzję to na pewno ją przemyślę, usiądę i porozmawiam z włodarzami klubu. Ostatni raz graliście w Lidze Mistrzów przeciwko mnie, chciałbym byście teraz zagrali ze mną, by kółko się zamknęło. Ale najpierw razem z włodarzami zastanowimy się nad tym, czy mamy takie możliwości. To są poważne sprawy i nie można o nich dyskutować z emocjami - dodał tuż po meczu z Pogonią Rosjanin.
Wiadomo, że trener domaga się wzmocnień na trzech pozycjach i to takich z prawdziwego zdarzenia. Trener życzy sobie skrzydłowego, defensywnego pomocnika i środkowego obrońcę. Ale to są wymagania podstawowe i zakładające, że wszyscy ważni gracze z obecnej kadry pozostaną w klubie, a wiadomo, że tak nie będzie. Nie brakuje przecież niezadowolonych bo albo nie grają, albo pojawiają się na boisku sporadycznie. Większe ambicje niż siedzenie na ławce rezerwowych czy też na trybunach mają Bartosz Bereszyński, Łukasz Broź, Michał Kopczyński, Ondrej Duda, czy nawet Michał Masłowski.
Na niedzielnym meczu z Pogonią był obecny szef skautów Queens Park Rangers, przyjechał oglądać Michała Kucharczyka, ale ogólnie był zawiedziony poziomem spotkania czemu dziwić się specjalnie nie można. Trzeba też pamiętać, że wkrótce kończy się wypożyczenie Artura Jędrzejczyka. "Jędza" prawdopodobnie wczoraj żegnał się z kibicami Legii, chyba, że stołeczny klub i Krasnodar dojdą do porozumienia w sprawie transferu.
Przed właścicielami klubu, dyrektorem sportowym Michałem Żewłakowem i całym działem skautingu szereg trudnych decyzji. Tym bardziej, że coraz częściej słychać, że trener Stanisław Czerczesow ma oferty z Rosji, Austrii i z Niemiec.